piątek, 20 września 2013

Babeczki marchewkowe


Szybkie, a jakże smaczne babeczki marchewkowe. Wilgotne, korzenne Z pyszną chrupiącą skorupką na wierzchu, "ubrane" w puchaty kapelusik z masy serkowej z nutką wanilii. Tak już troszkę jesiennie...


Składniki:

szklanka cukru
2 łyżki cukru waniliowego (najlepiej domowego)
2 jajka
1 szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia 
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 szklanki oleju
1 duża marchew utarta na małych oczkach
1 łyżeczka cynamonu
1/4 łyżeczki imbiru
1/4 łyżeczki przyprawy korzennej

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni Celsjusza.
Jajka ubić z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Następnie dodawać stopniowo mąkę, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną, przyprawy, olej i marchewkę.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami i nakładać ciasto do 3/4 wysokości foremek. Nie polecam piec tych babeczek w formach silikonowych bez papilotek - ciasto jest bardzo delikatne i bez papilotek będzie się rozpadać.
Babeczki piec około 25-30 minut do suchego patyczka. Po upieczeniu ostudzić w formie i dopiero przestudzone dekorować.

Masa serkowa:

100 g masla
3 łyżki cukru pudru waniliowego
200 g kremowego serka śmietankowego
2 łyżki mleka

Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę, dodać serek i ubić do jednolitej konsystencji. Jeżeli krem będzie zbyt gęsty dodać mleko.

Krem nakładać na wystudzone babeczki. Można udekorować małymi cukrowymi marchewkami z lukru plastycznego lub orzechami włoskimi.

Smacznego :)




 
 
 

czwartek, 22 sierpnia 2013

Pavlova czekoladowo-miętowa


Kiedyś nie przepadałam za zestawem mięta-czekolada, ale ostatnio czuję miętę do mięty, więc i to połączenie mi spasowało.

Składniki:

4 białka
8 łyżek cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej lub kukurydzianej
1 łyżka kakao
1 łyżka octu balsamicznego

Do dekoracji:
4 gałązki mięty
2 łyżki cukru pudru
250 ml śmietanki kremówki 30% schłodzonej


Piekarnik nagrzać do temp. 180 stopni. Białka ubić na sztywno, dodawać po łyżce cukier i miksować do połączenia. Następnie dodać kakao, mąkę i ocet - krótko zmiksować. Powstałą masę wyłożyć na blachę z pergaminem i uformować koło o średnicy około 20 cm. Piec 40 min i zostawić do całkowitego ostygnięcia w piekarniku.
Miętę miksujemy w blenderze z cukrem pudrem na zielony proszek. Śmietankę ubijamy i w trakcie dodajemy 2 łyżki miętowej mieszaniny. Zieloną śmietankę układamy na ostygniętej bezie i dekorujemy pozostałym miętowym cukrem i listkami mięty. Można też posypać wierzch startą gorzką czekoladą.
Beza powinna być ciągnąca w środku a chrupiąca z wierzchu.

Smacznego!



poniedziałek, 29 lipca 2013

Tarta z budyniem i letnimi owocami


Po prostu lato na talerzu !


Składniki:

Ciasto:

250 g mąki
150 g masła pokrojonego w kostkę i lekko zmiękczonego
1 łyżeczka drobnoziarnistej soli
2 łyżki drobnego cukru
1 jajko
1 łyżka zimnego mleka

Wszystkie składniki wkładamy do melaksera i mieszamy do połączenia. Ciasto wyciągamy i zagniatamy na jednolitą masę. Formujemy dysk, owijamy folią i chowamy do lodówki na minimum godzinę.

Krem:

6 żółtek
125 g cukru
40 g mąki
500 ml mleka
1 laska wanilii przecięta wzdłuż

Żółtka utrzeć z jedną trzecią cukru na puszysty kogel-mogel. Dodać mąkę i wmieszać ją do masy.
Mleko zagotować z resztą cukru i wanilią. Gotujące mleko wlać do masy z żółtkami cały czas mieszając.
Kiedy składniki się połączą przelewamy je ponownie do rondla i doprowadzamy do wrzenia cały czas mieszając trzepaczką. Gotujemy 2 minuty, bez przerwy mieszając, następnie przelewamy do miski. Wierzch posypujemy cukrem pudrem.


Ciasto wyciągamy z lodówki, rozwałkowujemy na grubość 2-3 mm i wykładamy nim formę do tarty. Wstawiamy na 20 minut do lodówki


Piekarnik nagrzać do 190 stopni. Nakłuć ciasto. Piec bez nadzienia, obciążone przez 35 minut. Usunąć obciążenie, wysmarować ciasto roztrzepanym jajkiem i piec jeszcze 4 minuty.

Na lekko przestygnięty spód wykładamy krem i układamy na nim owoce: truskawki, borówki, maliny, jeżyny, śliwki, brzoskwinie, czereśnie.
Owoce polewamy galaretką rozpuszczoną w 200 ml wody i przestudzoną. Odkładamy do stężenia w chłodne miejsce.

Smacznego!



 

Tarta cytrynowa



Tarta cytrynowa "chodziła" za mną  od dawna, ale nie chciała nigdy wyjść idealnie. Ta jest idealna. Spód jest kruchutki, ale ładnie się kroi, Krem jest gęsty, mocno cytrynowy i nietłusty, a beza.... beza jest fantastyczna :)))

Składniki:

Ciasto:

250 g mąki
150 g masła pokrojonego w kostkę i lekko zmiękczonego
1 łyżeczka drobnoziarnistej soli
2 łyżki drobnego cukru
1 jajko
1 łyżka zimnego mleka

Wszystkie składniki wkładamy do melaksera i mieszamy do połączenia. Ciasto wyciągamy i zagniatamy na jednolitą masę. Formujemy dysk, owijamy folią i chowamy do lodówki na minimum godzinę.


Beza:

6 białek
360 g drobnego cukru

Do rondla z grubym dnem wlewamy80 ml wody, dodajemy cukier, stawiamy na średnim ogniu. Doprowadzamy do wrzenia, od czasu do czasu mieszając. Zwiększamy ogień i wkładamy do środka termometr, czekamy aż syrop osiągnie 110 stopni.
Ubijamy białka na sztywno cały czas pilnując syropu. Przestajemy gotować, kiedy osiągnie 121 stopni. Zdejmujemy go z ognia i odstawiamy na 30 sekund aż przestanie bulgotać. Wlewamy go do piany cienką stróżką ciągle ubijając na niskich obrotach. Kiedy cały syrop się wchłonie, ubijamy pianę na niskich obrotach jeszcze 15 minut, aż masa ostygnie.

Ciasto wyciągamy z lodówki, rozwałkowujemy na grubość 2-3 mm i wykładamy nim formę do tarty. Wstawiamy na 20 minut do lodówki  

Krem:

8 cytryn
75 g mąki kukurydzianej
225 g drobnego cukru
100 g masła
6 żółtek

Zetrzeć skórkę z jednej cytryny, następnie wycisnąć sok z wszystkich cytryn, połączyć ze skórką i 35 ml wody. odlać 1/3 i wymieszać z mąką kukurydzianą. Resztę zagotować w rondlu razem z cukrem i masłem.
Do gotującego się płynu dolać mąkę z sokiem. Ciągle mieszając doprowadzić do wrzenia i gotować przez 2-3 minuty. Zdjąć z ognia, dodać żółtka ubijając trzepaczką. Przetrzeć krem przez sito do miseczki i posypać po wierzchu cukrem pudrem, żeby nie utworzył się kożuch.

Piekarnik nagrzać do 190 stopni. Nakłuć ciasto. Piec bez nadzienia, obciążone przez 35 minut. Usunąć obciążenie, wysmarować ciasto roztrzepanym jajkiem i piec jeszcze 4 minuty.

Kiedy ciasto lekko przestygnie, nakładamy krem cytrynowy, a na wierzch wyciskamy bezę rękawem cukierniczym (można też wyłożyć ją łyżką i uformować fantazyjnie).
Na koniec opalamy bezę palnikiem spożywczym lub wstawiamy na 3 minuty do piekarnika ustawionego na grillowanie.

Smacznego !



czwartek, 11 lipca 2013

Sałatka z pierożkami tortellini



Zazwyczaj nie można spotkać w mojej kuchni gotowych lub pół-gotowych dań, ale ta sałatka jest po prostu "wypyszna" jak mówi moja starsza latorośl, a moje próby zlepienia domowych tortellini jak dotąd nie udały się. Dlatego na razie proponuję te gotowe, ale jak tylko dopieszczę sposób na te domowe, to się nim podzielę.


Składniki:

1 opakowanie pierożków tortellini (najlepsze są te świeże, nie suszone) z dowolnym nadzieniem, ale nie polecam mięsnego
3 łodygi selera naciowego
1 cebula dymka wraz z zieloną częścią
1 czerwona papryka
5 świeżutkich białych pieczarek
pół białej papryki
pół pęczka koperku
pół pęczka natki pietruszki
majonez (ok 3 kopiate łyżki)
sól
pieprz

Pierożki gotujemy w osolonej wodzie tak, aby nie były bardzo miękkie i odstawiamy do ostudzenia.
Seler kroimy w cienkie plasterki, cebulę w cienkie półplasterki, paprykę w paski, pieczarki w plasterki.
Zioła siekamy drobno. W misce mieszamy wszystkie składniki, dodajemy majonez, doprawiamy solą i pieprzem do smaku.

Smacznego!

Bardzo prosta sałatka ziemniaczana


Baaaaardzo prosta - ziemniaczki i dressing. Ale za to pyszniasta i idealna jako dodatek do grilla :)


0,5 kg malutkich młodych ziemniaków, ugotowanych w mundurkach
100 g jogurtu greckiego
po kilka gałązek:
koperku
natki pietruszki
mięty
można też dodać kilka listków drobno pokrojonego lubczyku i selera
sól
pieprz
sok z cytryny

Do jogurtu dodajemy sól, pieprz i pokrojone zioła oraz sok z cytryny. Ziemniaki mieszamy z dressingiem - gotowe :)

Smacznego!

Babeczki cytrynowo-porzeczkowe

Słodko- kwaskowate. Pyszny pomysł na czerwone porzeczki. Po raz kolejny modyfikowany przepis Nigelli z Domowej Bogini.


Ciasto na 18 babeczek:

60 g oleju rzepakowego
200 g mąki
130 g cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
skórka i sok z 1 sparzonej cytryny
1 jajko
ok. 120 ml mleka
250 g czerwonych lub czarnych porzeczek (mogą być mrożone)

Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. Formę na muffiny wyłożyć papilotkami.
W misce wymieszać mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną i skórkę z cytryny.
Do miarki wyciskamy sok z cytryny i uzupełniamy mlekiem do 200 ml. Wbijamy jajko i dolewamy olej - roztrzepujemy widelcem. Płynne składniki wlewamy do suchych i mieszamy tylko do połączenia się składników. Wsypujemy owoce, mieszamy i wykładamy ciasto do papilotek do 2/3 wysokości.
Pieczemy 20 - 25 inut do tzw. suchego patyczka.

Krem:

500 g serka mascarpone
50 g konfitury porzeczkowej

Serek miksujemy krótko z konfiturą- tylko do połączenia. Nakładamy do rękawa cukierniczego i zdobimy wystudzone babeczki.

Ciemniejsze różowe zdobienia zrobiłam z klasycznego kremu maślanego - masło+cukier puder+odrobina różowego barwnika.

Smacznego!



Tarta z warzywami i kozim serem




Jak dla mnie - idealna propozycja na letni obiad. Najlepiej smakuje w towarzystwie zielonych sałatek wszelakiego sortu.

Składniki na ciasto:

200 g sera żółtego
200 g zimnego masła
250 g mąki
2 żółtka
szczypta soli

Piekarnik nagrzać do 210 stopni. Ser żółty utrzeć na grubych oczkach, podobnie mało, dodać mąkę i żółtka. Zagnieść ciasto. Formę do tarty lub naczynie żaroodporne wyłożyć ciastem ugniatając je ręką do boków i dna formy. Ciasto wstawić do piekarnika i piec aż nabierze lekko złotego koloru - około 15 minut.

Nadzienie:

pół średniej cukinii
1 czerwona cebula
pół czerwonej papryki
1 duży pomidor
3-4 pomidorki koktajlowe
ser kozi miękki
łyżeczka curry
3 jajka
garść utartego sera żółtego
100 g jogurtu greckiego
sól 
pieprz

Cukinię pokroić w grube plastry, cebulę w grube półplasterki, pomidora w poprzek na 3-4 plastry (wykroić gniazdo nasienne), pomidorki przekroić na pół, a paprykę w kostkę.
Warzywa (bez pomidorów) podsmażamy chwilkę na patelni, aż zmiękną. W misce roztrzepujemy jajka ze startym serem, jogurtem, curry, pieprzem i solą.
Na podpieczonym spodzie układamy podsmażone warzywa i pomidory. Pomiędzy nie wlewamy masę jajeczną. Na sam wierzch łyżeczką kładziemy kleksy koziego sera do smaku.
Pieczemy 35 minut.
Równie dobrze smakuje na ciepło i na zimno.

Smacznego!


środa, 19 czerwca 2013

Kluski na parze






Smaki z dzieciństwa - kluski na parze, pampuchy, białe pączki - nazw jest sporo.Chodzi w każdym razie o bieluśkie, puchate, drożdżowe kluchy gotowane na parze. Pyszne na słodko i na słono (choć ja zdecydowanie najbardziej lubię na słodko). Przepis (a jakże - zmodyfikowany :) z książki Radość Gotowania.


Składniki:

100 ml mleka
20 g świeżych drożdży
1 łyżka cukru
250 g mąki pszennej (z reguły potrzebne jest jeszcze 50g)
1 jajko
szczypta soli
opcjonalnie spora garść rodzynek

Z mleka, drożdży i cukru zrobić rozczyn - wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce na około 20 minut.
Po tym czasie dodać mąkę, jajko i sól i wyrabiać ciasto, aż będzie odchodziło od ręki. Można też ciasto wyrobić w maszynie do chleba (wtedy do maszyny dodajemy składniki płynne, sypkie i na końcu drożdże i nastawiamy program dough) lub w mikserze - hakiem do ciasta drożdżowego. Na samym końcu wrzucamy rodzynki.
Po wyrobieniu z ciasta odrywamy małe kawałki i formujemy je w kuleczki. Odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 20 minut.
Kluski można ugotować w parowarze, lub na parze w garnku ( w szerokim garnku zagotowujemy wodę, na wierzch nakładamy gazę, którą obwiązujemy w taki sposób, żeby nie dotykała wody, na gazie układamy kluseczki i gotujemy przez ok 10 minut).

Po ugotowaniu kluski podsmażam na maśle, posypuję cukrem i cynamonem.

Smacznego :)
 
 





Domowa kostka bulionowa



Zdrowa alternatywa dla kostek bulionowych. Pozwala bardzo szybko przygotować zupę, sos, danie jednogarnkowe. Przepis z książki Radość gotowania - nieco zmodyfikowany. Wymaga trochę "stania przy garnkach" ale biorąc pod uwagę, że wystarcza na 2 do 3 miesięcy - naprawdę warto!


Składniki:

300 g mięsa z podudzi kurczaka lub indyka bez skóry i ścięgien (ja wykorzystuję mięso z wiejskiej kury -
          jest zdrowsze i smaczniejsze niż z kupnego kurczaka)
250 g warzyw (dowolność prawie pełna - obowiązkowo cebula i czosnek, do tego seler, marchew,
         pietruszka, pasternak, por)
4 gałązki mieszanych świeżych ziół (gorąco polecam lubczyk, poza nim pietruszka, rozmaryn, bazylia,
         szałwia - zależy od waszego smaku)
150 g soli morskiej
100 d białego wina
1 liść laurowy
1 gożdzik
5 nasion kolendry
1 ziarenko ziela angielskiego

Mięso należy zmielić w blenderze lub melakserze na gładką masę. Warzywa z ziołami również zmiksować na jak najdrobniejsze kawałki. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać w garnku z grubym dnem i gotować na średnim ogniu często mieszając przez 30 minut. Kiedy masa będzie już bardzo gęsta, należy ją ponownie zmiksować blenderem. Wszystko przełożyć do wyparzonego słoiczka i przechowywać w lodówce. 1 łyżeczka koncentratu wystarcza na 500 ml bulionu.

Zupa rybna

Zupa rybna ostatnio przeżywa renesans i coraz częściej można ją spotkać w restauracjach i domach. A rodzajów jest baaardzo dużo, od klarownych bulionów, przez treściwe zupy po delikatne kremy. Tą zupę robi się łatwo i szybko, pomimo pozornie dużej ilości składników. A smak... poezja :)

 Składniki:

250 g filetu z łososia
250 g krewetek w pancerzykach
paczka włoszczyzny lub:
1 mały por
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
2 marchewki
1 pietruszka
1/2 selera
1 cytryna
2 łyżki masła
łyżka bulionu drobiowego (przepis na bulion na blogu)
kilka nasion kolendry
szczypta nasion kminu
szczypta płatków chilli
łyżka słodkiej papryki
250 g śmietany kremówki 30 %
po pół pęczku natki pietruszki i koperku
pieprz
sól


W garnku rozgrzewamy masło. Warzywa kroimy drobno - pora w talarki, cebulę w drobną kostkę, marchewkę, pietruszkę, seler ucieramy na dużych oczkach.


Podsmażamy pora, cebulę i czosnek aż się zeszklą.


Następnie dodajemy utarte jarzyny.


Dusimy mieszając  przez kilka minut.


Dodajemy krewetki i pociętą w kostkę rybę.



Dosypujemy przyprawy, dodajemy bulion i zalewamy wodą.


Od momentu dodania ryby mieszamy bardzo delikatnie, żeby filet się nie rozpadł. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 15-20 minut.
Po tym czasie wciskamy sok z cytryny, dodajemy śmietankę i pokrojoną natkę pietruszki i koperek.





Teraz pozostaje już tylko jeść :)

Smacznego

Jajka w koszulkach 






Długo mnie tu nie było, ale to nie znaczy, że kuchnia nie pracowała ;)  Na początek - śniadanie. Moje ulubione jajka w koszulkach.




Na 1 porcję:

1 jajko
1 łyżka octu
2-3 pomidorki koktajlowe
3 szparagi zielone
łyżka masła klarowanego
kromka ciabatty lub bagietki opieczona w tosterze


Na patelni roztopić masło i na średnim ogniu przesmażyć na nim szparagi pokrojone w 5cm kawałki i pomidorki przekrojone na pół przez ok 5 min. Warzywa nie mają być zupełnie upieczone, a chrupkie.
W rondelku zagotować wodę z solą i łyżką octu. Kiedy woda się zagotuje łyżką robimy wir i w jego środek wbijamy jajko. Gotujemy około minuty - dwóch (w zależności od wielkości i temperatury jajka). Następnie odcedzamy jajko i osuszamy na papierowym ręczniku.
Na talerzu układamy szparagi i pomidorki, na kromce kładziemy jajko. Całość posypujemy solą i pieprzem.
Smacznego :)

środa, 10 kwietnia 2013

Pudding ryżowy



 Dziś na śniadanie, ale równie dobrze sprawdzi się na podwieczorek. Bardzo łatwy i szybki w przygotowaniu. Świetny pomysł na ryż, który został poprzedniego dnia.


Składniki:

150 g ryżu ugotowanego
1/4 szklanki mleka
3 łyżki jogurtu greckiego
2 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią

Dodatkowo
dżem porzeczkowy
jogurt grecki
cukier do posypania (niekoniecznie)


W rondelku wymieszać ryż z mlekiem i cukrem pudrem i waniliowym. Podgrzewać aż ryż będzie ciepły (ok. 2 min). Zdjąć rondelek z ognia, dodać jogurt i wymieszać. Podawać z jogurtem i dżemem. Jako dodatek doskonale sprawdzą się też świeże owoce - truskawki, banany, mango.

Smacznego :)

środa, 27 marca 2013

Bułeczki orkiszowe


Pyszne, mięciutkie bułeczki wykorzystane w dwóch wcześniejszych przepisach. Jedne z moich ulubionych. Jest to zmodyfikowany przepis z książki "Radość gotowania".

 

Składniki:

100 g razowej mąki orkiszowej
400 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki zmielonego kminku
40 g drożdży
1 łyżeczka cukru
250 ml wody
20 g oleju
1 łyżeczka soli
1 żółtko lub jajko roztrzepane z mlekiem do posmarowania bułek
czarnuszka do posypania


Mąki, kminek i sól wymieszać razem. Drożdże połączyć z wodą i cukrem i odstawić na chwilę. Z mąki utworzyć kopiec. Na czubku zrobić wgłębienie i wlać drożdże i olej. Wyrabiać aż ciasto będzie będzie gładkie i nie będzie się kleić do rąk. Ciasto podzielić na 12 części i uformować z nich bułeczki. Nakryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok 30-45 minut.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Bułeczki posmarować jajkiem i posypać czarnuszką. Piec 15-20 minut.

Ciasto można też wyrobić w maszynie - wsypać wszystkie składniki do maszyny w kolejności płynne, sypkie i na końcu drożdże i nastawić program "dough", a dalej postępować jak w przepisie.

Smacznego!




Muffinki cytrynowe "z jajem"



Idą Święta... patrząc za okno można by się zastanawiać, które ;) Skoro więc pogoda robi takie psikusy, to ja proponuję takie właśnie mylące babeczki. Cytrynowe, z lemon curd czyli kremem cytrynowym i bezą włoską. Na pierwszy rzut oka wyglądają na muffiny z jajkiem sadzonym :) Ciasto jest muffinkowe, ale smakuje bardziej jak babeczka - jest puchate i delikatne. Bazą dla tego przepisu były muffiny malinowo-cytrynowe Nigelli Lawson.

 

Muffinki (12 sztuk):

60 g masła
200 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
100 g drobnego cukru
1/4 łyżeczki soli
sok i otarta skórka z jednej cytryny
około 120 ml mleka
1 duże jajko


Piekarnik nagrzać do 200 stopni, blachę do muffinek wyłożyć papilotkami. Masło roztopić i odstawić do ostudzenia. W dość dużej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cukier, sól i skórkę cytrynową. Sok z cytryny wlać do garnuszka z miarką i uzupełnić mlekiem do 200 ml. Mleko się zetnie, ale spokojnie, tak właśnie ma być.  Dodać jajko i masło i wymieszać dokładnie. Wlać uzyskany płyn do suchych składników i wymieszać widelcem tylko do połączenia się składników.
Nakładać ciasto do papilotek prawie do pełna. Piec 25-30 min do lekko złotego koloru. Po ok 10 minutach babeczki wyjąć z formy i ostudzić na kratce.




Lemon curd:

1 i 1/2 cytryny - skórka i sok
1 jajko
1 żółtko
120 g cukru
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
60 g masła

Wszystkie składniki oprócz masła zmieszać w jednym garnku i zagotować na średnim ogniu ciągle mieszając. Po zagotowaniu mieszać jeszcze kilka minut do zgęstnienia. Zdjąć z ognia, przetrzeć przez sitko lub zmiksować na gładką masę i ponownie postawić na ogniu. Dodać masło i cały czas mieszając do połączenia się składników w gładki, gęsty krem. Odstawić do wystygnięcia.




Beza włoska:

2 białka
120 g cukru pudru
25 ml wody
1 łyżka glukozy w proszku (niekoniecznie)

Cukier i glukozę wymieszać z wodą i postawić na ogniu. Delikatnie potrząsając garnkiem zagotować.
W tym czasie białka ubić na sztywną pianę. Kiedy syrop osiągnie temperaturę 120-130 stopni (pomocny będzie termometr cukierniczy, ale "na oko" też się da - syrop musi gotować się kilka dobrych minut, ale nie może zacząć robić się brązowy - ma być przezroczysty) należy wlać go cienkim strumieniem do miksowanych białek. Bezę należy ubijać tak długo, aż będzie zimna. Syrop "ugotuje" białka i beza będzie gotowa do jedzenia.








Na wystudzone babeczki kładziemy po łyżeczce lemon curd i formujemy "żółtko", a na około wyciskamy szprycą "białko" z bezy. Na koniec można przyrumienić bezę palnikiem gastronomicznym, ale nie jest to konieczne.






I jajka sadzone... to znaczy babeczki gotowe ;)

Smacznego!






wtorek, 26 marca 2013

Sałatka z kurczakiem i chilli




Jak wiosna - to sałatka, ale jak taka wiosna... to sałatka rozgrzewająca! Chrupiąca i pikantna, sycąca dzięki kurczakowi i grzankom, miło rozgrzewająca dzięki chilli.


 Składniki na dwie porcje:

1 mała sałata rzymska
1 mała cebula dymka
1/2 średniego ogórka
1 pomidor
1/2 jabłka
3 rzodkiewki
1 pierś z kurczaka
łyżka oleju rzepakowego
1 żółta papryczka chilli (może być też czerwona) pozbawiona pestek
3 listki szałwii
sos sojowy
sól
pieprz

Grzanki:
1 bułka orkiszowa (może być też bagietka, ciabatta) pokrojona w kromki
1 łyżka masła

Dressing:
4 łyżki oleju rzepakowego
3 łyżki octu jabłkowego
1/2 łyżeczki musztardy
garść bazylii pokrojonej w paski
pieprz
sól



Sałatę myjemy, osuszamy i układamy w misie. Ogórka obieramy, kroimy w grube półplasterki, pomidora kroimy w dość grubą kostkę, cebulę, jabłko i rzodkiewki kroimy w plasterki i wszystko układamy na sałacie.

Kurczaka nacieramy solą i pieprzem i smażymy na złoty kolor. Kiedy będzie już ładnie rumiany dodajemy chilli pokrojone w cienkie plasterki, pokrojone listki szałwii i skrapiamy sosem sojowym.





Mięso odkładamy na chwilę, żeby odpoczęło. W tym czasie przygotowujemy grzanki - na patelnię dokładamy masło. Kiedy się rozpuści rumienimy na nim kromki.


Mięso kroimy w plasterki i układamy na sałacie. Po ściągnięciu grzanek, na gorącą patelnię wlewamy olej, ocet, dodajemy musztardę i mieszamy. Dorzucamy bazylię, doprawiamy i polewamy sosem sałatkę.
Podajemy z grzankami.

Smacznego!