Te ciasteczka powstają jako efekt uboczny moich poczynań kuchennych. Kiedy ja robię tartę, moja córcia tworzy takie właśnie chrupadełka.
Ciasto:
250 g mąki
125 g masła pokrojonego w kawałki
1 jajko
1 łyżeczka drobnego cukru
1/2 łyżeczki soli
40 ml zimnej wody
1 rozkłócone jajko do posmarowania
sól morska/gruboziarnista
dowolne przyprawy:
kminek
czarnuszka
mak
sezam
papryka słodka
papryka ostra
rozmaryn
oregano
bazylia itp.
Wszystkie składniki włożyć do malaksera i zmiksować do połączenia. Wyłożyć na blat, zagnieść aż będzie gładkie. Zawinąć w folię spożywczą i wstawić na godzinę do lodówki.
Można do tych ciasteczek wykorzystać ciasto pozostałe z przygotowania tarty z budyniem.
Po schłodzeniu, ciasto rozwałkować na delikatnie oprószonej mąką stolnicy na grubość 4-5 mm i wycinać dowolne kształty. Można je także pociąć nożem na kwadraty lub romby - wtedy będzie jeszcze szybciej :)
Wykrojone ciasteczka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy jajkiem, posypujemy solą i dowolną przyprawą.
Pieczemy w temperaturze 190 stopni do zrumienienia ok. 10 minut (czas pieczenia zależy oczywiście od wielkości wyciętych kształtów).
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz